Witamy Was po plenerze. Turbacz to miejsce czarowne, gdzie rzadko docierają odgłosy cywilizacji. Obcowanie z przyrodą, sztuką i przebywanie wśród wspaniałych, życzliwych ludzi zresetowało nas wakacyjnie. Pracowaliśmy "zaciekle" :) Był też czas na oglądnięcie Tatr podczas wschodu i zachodu słońca. Posmakowaliśmy grzybów,racuszków, borówek i czosnkowej zupy ( nie wszyscy ) :) Dziękujemy Wam za wszelką pomoc w zorganizowaniu pleneru oraz wsparcie w kwestii pogody :)Podziękowania dla dyrektora Gokisu i naszego wspaniałego przewodnika oraz ekipy schroniska na Turbaczu- jesteście wspaniali !